Po kasacji zakonu na Św Krzyżu założono w budynkach więzienie dla osób duchownych a później dla różnych przestępców. Z czasem zaczęto osadzać kryminalistów z najcięższymi zbrodniami na sumieniu. Więzienie miała pod sobą carska władza. Po I wojnie Światowej przejęła Polska władza. Więzienie miało charakter ciężki i było nadal przeznaczone dla największych zbrodniarzy i osób niebezpiecznych. Naczelnikiem więzienia był pochodzący z Białorusi Mieczysław Butwiłłowicz. Człowiek starający się traktować więźniów sprawiedliwie ale bardzo nienawidził więźniów komunistów i dla nich bywał zmora w tym więzieniu przez co próbowano też zamachów na niego. 24 IX 1925 r osadzony tu więzień Jan Kowalski wpadł na pomysł ogólnego buntu i ucieczki. Dowiedział się że broń którą wartownicy mieli była w rusznikarni na przeglądzie i dopiero co ja przywieźli,nie złożono jej jeszcze w magazynie. 24 IX 1925 r rano 16 więźniów pod eskortą dwóch strażników wyszło do łaźni. Gdy wypatrzono odpowiedni moment więźniowie powalili ich. Juliana Cichockiego zakneblowano kluczami i złamano mu nimi kość podniebienia. Drugiego strażnika Andrzeja Chrząstowskiego zastrzelono w szamotaninie jego własną bronią. Huk wystrzału zaalarmował inspektora, który widząc co się dzieje wycofał się ostrzeliwując. Więźniowie dostali się do kancelarii i jednej wartowni demolując je i rozbrajając policjantów. Zniszczono telefon i zdobyli broń przywieziona z rusznikarni. Czterech będących tam więźniów przyłączyło się. Grupa więźniów ruszyła otwierać cele, ale nie mieli kluczy. Zamknięci więźniowie próbowali wyłamać kraty, wyli nieludzko, szarpali ale nic z tego. Dozorcy i naczelnik zabezpieczali teren od strony klasztoru. W celach próbowano bezskutecznie odstrzelić zamki. Próbowano wnieść do cel karabiny i od środka spróbować. Z powiązanych prześcieradeł zrobiono sznur na którym uwiązano pęk karabinów. Wartownicy z wieżyczki ostrzelali a prześcieradła zerwały się pod ciężarem broni. Po tym dalej jedna z wieżyczek wartowniczych strzelała dalej a w drugiej strażnik ostrzelany skrył się przed ostrzałem. Więźniowie ruszyli pod mur więzienia i zaczęli kuć w nim dziurę na zewnątrz, wyczuli to policjanci i przygotowali się na nich po drugiej stronie muru.

Wysłano tez strażnika Szaniawskiego do Nowej Słupi po pomoc bo zaczynało brakować amunicji. W Nowej Słupi żadnej pomocy nie dostał, zadzwonił do Chybic. Przyjechał wójt ze strażą pożarną. Dostali dubeltówki myśliwskie od naczelnika więzienia. Z Nowej Słupi zadzwoniono do Kielc, Iłży, Opatowa i Buska. W Kielcach było święto Kieleckiej Policji. Uroczystości szybko przerwano, zarekwirowano 7 zatrzymanych samochodów i wysłano 30 policjantów na pomoc. Z Bukówki wyruszył też oddział wojska, 2 kompanie z karabinami maszynowymi i granatami. Wysłani policjanci jechali wolno często grzęznąc w błotach. Pomoc z Iłży dotarła późno,z Opatowa i Buska nie przyjechał nikt. O 17 godz. policjanci zaatakowali z zewnątrz. Ostrzelani więźniowie wpadli w panikę. W walce poległ Kowalski, zastąpił go Władysław Poczta. Poczta był byłym podoficerem Wojska Polskiego osadzony w więzieniu za morderstwo.W przyszłości okazał się wzorowym komunistą.

Ostrzelani więźniowie wycofali się do piwnic i nie mając już innej drogi odwrotu poddali się. W Buncie

uczestniczyło 20 więźniów którym wyroki zaostrzono. 7 więźniów zginęło 11 było rannych. Po stronie Policyjnej poległo dwóch policjantów i dwóch  było rannych. Władysława Pocztę jako przywódcę skazano na śmierć ale wyrok zamieniono mu na dożywocie. Wytrwał w więzieniu do wybuchu II wojny św podczas której wstąpił do AL a po wojnie do Kieleckiego UB. Brał udział w bitwie pod Kotkami gdzie trafiony serią z broni maszynowej został ciężko ranny i przez lata leczył rany. Naczelnik więzienia Butwiłłowicz nadal był naczelnikiem aż do wybuchu wojny. W czasie wojny po ewakuacji więzienia znalazł się pod okupacją Radziecką i tam zaginał bez wieści. Po stłumieniu buntu na terenie więzienia postawiono pomnik obelisk poświęcony policjantom poległym w walce podczas buntu. Pomnik przetrwał II wojnę światową. Zniszczony został przez Władze Ludową.

 

 

 

 

 

 

b2ap3_thumbnail_Pomnik-polegych-na-w-Krzyu-Policjantw.JPG

print